„I wciąż ją kocham”, Sparks Nicholas

Autor: Sparks Nicholas
Tytuł: I wciąż ją kocham
Tytuł oryginalny: Dear John
Język oryginalny: angielski
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: literatura współczesna zagraniczna
Forma: powieść
Stron: 351
Serie wydawnicze: Pi do kwadratu
Rok pierwszego wydania: 2006
Rok pierwszego wydania polskiego: 2008
Miejsce wydania: Warszawa
Wydawca: Albatros A.Kuryłowicz
Moja ocena:
Twórczość Sparksa cenię i cenić będę, i mimo że to romans, książkę zawsze przeczytam. Tego autora znalazłam dzięki blogom recenzyjnym, już nawet nie pamiętam kiedy, i tak zaczęłam go podczytywać. Co lubię w jego książkach? Sprawność z jaką opisuję przeżycia wewnętrzne, z jaką czułością obchodzi się z uczuciami i fakt, że jego książki nie zawsze są happy endem. Bohaterowie, mimo że prowadzeni przez miłość, cierpią, a życie dają co nowe próbę. Prawdziwe realia ubrane w niebagatelne słowa i historię.

Ale spotkałem ją i to właśnie uczyniło moje obecne życie takim dziwnym. Zakochałem się w niej, gdy byliśmy razem, lecz pokochałem ją jeszcze bardziej w latach, gdy dzieliły nas tysiące kilometrów. Nasza historia składa się z trzech części: początku, środka i końca. I choć w ten sposób rozwija się każda historia, nadal nie mogę uwierzyć, że nasza nie będzie trwać wiecznie. [I wciąż ją kocham, Nicholas Sparks str.13]

Historia ta jest o dwudziestoletnich ludziach, którzy spotykają się przypadkiem podczas wakacji. Ona na swój sposób jest idealna(nie myślcie, że jest pełna doskonałości, popełnia dużo błędów), on wychowany przez wojsko, wcześniej buntownik wychowany przez samotnego ojca. Niby pełna sielanka, ale tak nie jest. Zakochują się w sobie, on wyjeżdża do wojska, aby kończyć służbę. Pierwszy rok tęsknoty, żalu i bólu, przetrwali. Potem mija kolejny i kolejny, atak 11 września. John przedłuża pobyt w wojsku o kolejne dwa lata. I wtedy wszystko się psuje.

Sprzedałem kolekcję, ponieważ zrozumiałem, czym jest prawdziwa miłość. Tim mi powiedział – i pokazał – że prawdziwa miłość oznacza, że zależy ci na szczęściu drugiego człowieka bardziej niż na własnym, bez względu na to, przed jak bolesnymi wyborami stajesz [I wciąż ją kocham, Nicholas Sparks str.350]

Zastanawiał mnie fakt, że Savannah tak kochała Johna, a jednak nie poczekała na niego. Wyszła za innego. Mimo że tyle cierpiała z tęsknoty i tak bardzo przekonywała go, że nadal go kocha i płonie do niego uczuciem. Postąpiła inaczej. Wydawało się, że będzie dobrze, że on przeżyję, że będą razem. Ale życie płata różnego figle. Figlem była wojna z Irakiem, za nim poszło poczucie obowiązku walki. Cieszy mnie to, że to nie było romansidło. Owszem była miłość, była wręcz wielka miłość(która nigdy nie wyparowała), ale było też życie, takie prawdziwe. Był żal i ból, tęsknota i konieczność wyborów, była nauka i pożądanie. Było wszystko czego wymagałam o tej książki. :)
Od wydawcy:
Dzieciństwo Johna Tyree nie należało do łatwych. Gdy okazało się, że świat nie stanie przed nim otworem, zaś szanse na uzyskanie wyższego wykształcenia są właściwie żadne, swoją przyszłość zobaczył w szeregach armii Stanów Zjednoczonych. Już jako żołnierz, będąc na przepustce, spotyka przypadkiem piękną Savannah Lee Curtis, dziewczynę swoich marzeń, która studiując i pracując dla Habitat for Humanity, wraz z grupą studentów, w ramach akcji dobroczynnej, buduje domy dla ubogich… Miłość, która łączy tych dwoje rozkwita nawet na przekór okolicznościom. Dziewczyna obiecuje czekać na ukochanego, póki nie minie okres jego służby.
Wydarzenia z jedenastego września, które wstrząsnęły światem, wstrząsną również ich życiem. John musi wybrać między uczuciem do dziewczyny i wiernością ojczyźnie. Pewnego dnia otrzymuje pożegnalny list od Savannach, w którym dziewczyna informuje go, że zakochała się w kimś innym. Gdy John wraca do domu, okazuje się, że miłość zmusi go do podjęcia najtrudniejszej decyzji w życiu.
[merlin.pl]

5/6

6 myśli nt. „„I wciąż ją kocham”, Sparks Nicholas

  1. bardzo podoba mi się to, co napisałaś o tej książce, ja wprawdzie widziałam tylko film, ale ta historia zrobiła na mnie wrażenie i na pewno sięgnę po książkę, tym bardziej po Twoim opisie

  2. Właśnie zauważyłam jedną baardzo pozytywną rzecz: przebierasz w kryminałach, romansach, fantastyce i mandze. ;)
    Gratuluję. :D

    Co do książki: słyszałam wiele opinii o tym, że Sparks pisze dobre książki. Z pewnością niedługo po jakąś sięgnę. Będzie to chyba „Pamiętnik”.

    • Romansy rzadko! I to tylko Sparks :D Czytam to co chcę i kiedy chcę.

      Możesz pogadać o tym z P. ona właśnie jest zarażona przeze mnie Sparksem, ale czytała jego książek więcej. Wiesz jak Ona je połyka :]

Dodaj komentarz